tequiero.fotkoblog.pl

Ostatnio z matmy szokuję sama siebie..w tym tygodniu wpadły mi dwie 5..i to jedna za kartkówkę, co do której po napisaniu przypuszczałam, że najwyższa ocenę jaką moge dostać to 3. Ale spoko..:3

Tak więc tydzień zleciał całkiem szybko. Na sprawdzian z historii byłam tak wykuta, że wydawał mi się naprawdę prosty..chociaż nie powiem..jedno zadanie na pewno zawaliłam. Nic to..może 4 bd..ojj jakże bym się cieszyła!

W czwartek kartkówka z chemii..napisałam pierwsza (o.O) <a praktycznie się nie uczyłam, bo w przeddzień nie miałam jednej fazy prądu>, pani mi od razu sprawdziła..coś tam powiedziała, żebym jeszcze sprawdziła dokładnie i dostałam 5. Jupila! ;3

Nie no..w szkole całkiem git. Chociaż nauka na pon. mnie przeraża! :/ Z fizyki od początku roku + to co powtórzyliśmy z 1 kl., z angielskiego wszystkie czasy jakie poznaliśmy..niby 2 przedmioty, ale sporo nauki.

Zgłosiłam się na konkurs recytatorski..poezja sybiracka czy jakoś tak. Wybrałam wiersz..zastanawiałam się nad jeszcze innym, ale w tym co wybrałam słowa mnie ruszyły..aż miałam to wszystko przed oczyma. Bylebym potrafiła to jakoś godnie przedstawić..ehh.

Szczerze..powinnam nawet podziękować M.N. że mi w szkole humorek poprawił...:) Od razu wyczuł, że coś jest nie tak..i w sumie od razu wyczuł o co chodzi. Noo..brawo! ;p

Teraz znowu mnie telepie..wrr. Wczoraj w tej furii zrobiłam ponad 200 brzuszków. I ulżyło mi jakoś..:)


Co do mojego wczorajszego wpisu..sama nie wiem po co go dodałam..ale miałam..taką potrzebę? Coś mnie poprostu tak tknęlo, że musiałam to napisać..
I od wczoraj słucham jednej piosenki w kółko - happysad - bez znieczulenia. Dodałam ją tu wczoraj...ta ostatnia minuta..ta muzyka..normalnie odwzorowuje to, co się we mnie w tym momencie dzieje..

Nie zanudzam Was moimi problemami i innymi pierdołami. ;)

Buźka ;* <3