tequiero.fotkoblog.pl

Jeloł bejbe ;*

Co tam? U mnie..nawet git. :> Chociaż w ciągu ostatniego miesiąca raczej wszystko mnie wkurzało, codziennie miałam beznadziejny humor i chcąc nie chcąc codziennie łzy same mi spływały po policzku...no cóż..tak już mam, że jak jestem wkurzona to produkuję łzy...

Ostatni wpis był we wtorek...hmm..środa. sprawdzian z fizyki. Okok..może odda jutro..haha..ale no ten..było parę rzeczy których nie znalazłyśmy w książce...a na lekcji na pewno nie było..ale spokoo.

Czwartek...kartkówka z wosu...spoko, nic nie umiałam..pała jak nic. Zresztą jeszcze miałam wnerwa więc nawet nie umiałam nic ciekawego wymyślić...później na 17 poszłam na andrzejki do podstawówki robić foty..:> Chyba nie będę chodzić na dyskoteki do gimnazjum tylko do podstawówki..hahaha. Jakubek się powydurniał, ja porobiłam fotki do ostatnich "tchnień" baterii...i powrót przed 20 :>

W piątek...sprawdzian z historii. Hahahahaha...wszyscy na sprawdzianie gadali..każdy się wypowiedział na ten temat...coś tam napisałam..hahaha...może 3 wyciągnę ahahaha. Po sprawdzianie całą lekcję szukałyśmy w książce jakiejkolwiek informacji o niejakim Rzewuskim...szukamy, szukamy i w śmiech. Dopiero na religii znalazłyśmy gościa..dosłownie 1 zdanie o nim..hahaha...normalnie ryczałyśmy ze śmiechu...a cycu siedzi i się patrzy na nas jak na głupie..hahaha.

W piątek jeszcze...zacny spacer..hahaha. Chyba nikogo to nie dziwi..:P

Hmm..co by tu jeszcze...oddawala testy z matmy...45% hahahaha. Z polskiego też oddawała...91%...najlepszy wynik w klasie i chyba jako jedyna rozprawke na maxa napisałam..hahaha...miszcz. Cholerna humanistka nic nie wiedząca z historii i pisząca lektury przez "ó" <lol>

Wczoraj..chodzony-jeżdżony dzień. O 11 poszłyśmy z dziewuszkami na zakupy mikołajkowe. :> Ale znalazłam książki w empiku...o fotografii...tylko ciut drogie..-.- Ale Patka mi na mikołajki kupiła jedną..taki w sumie poradnik..ale fajna seria..hahaha. xd Później na 17 do RCKP na 20-lecie Kleksów. Fajnie, fajnie...haha. A o 20:30 z Karoliną do domu ludowego na andrzejki..znaczy ja jako fotograf, ona jako tancerka...było w sumie z 4 pary (taniec towarzyski..dla jasności)...no i gdzieś po 21 wróciłyśmy. :>>

Dzisiaj..jedno wielkie leniuchowanie..;p

Rozpisałam się..ale to żadna nowość.. :P

Buziole ;*